Grządki na ogródku działkowym są jego nieodzownym elementem, ale chcieliśmy mieć trawnik.
|
Tu będzie trawnik |
Zatem po przygotowaniu grządek zabrałam się do przygotowania gleby pod trawnik. Znowu kopałam, wyciągałam korzenie chwastów, których było dość sporo na głębokości kilkunastu cm pod ziemią, a potem Mama spulchniała skopaną glebę motyką.
|
Początek kopania |
Trwało to wszystko dość długo, przeciągnęło się przez lato, w którym lipiec był deszczowy, a sierpień upalny i niespecjalnie dało się kopać, aż do jesieni. Dlatego zdecydowaliśmy, że zostawimy tę skopaną glebę do wiosny. Za to wiosną jeszcze raz „przeleciałam” szpadlem w ciągu jednego! dnia cały teren przeznaczony na trawnik, Mama go wyrównała, Tata ładnie zniwelował i ubił. Trawa posiana. Rośnie. Kiedy osiągnie 10 cm wysokości zostanie ścięta, aby się ładnie rozkrzewiła.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWpis już bardzo stary, niemniej jednak bardzo dziękuję i pozdrawiam
UsuńJa również w tym roku zakładałem trawnik i w sumie wiem ile to pracy kosztuje. Jednak sam efekt na koniec jest faktycznie bardzo fajny i moim zdaniem warto jest to zrobić. Czytałem również o chwastach na trawniku https://www.substral.pl/chwasty-na-trawniku-odchwaszczanie-trawnika i moim zdaniem należy używać dobrych środków aby je zwalczać.
OdpowiedzUsuńZgadza się, dziękuję za komentarz
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgólnie samo założenie trawnika wbrew pozorom wymaga od nas całkiem sporo pracy, ale sam efekt jest warty tego. Jakiś czas temu ja również miałam okazję przeczytać na stronie https://www.podlane.pl/blog/jak-zainstalowac-system-nawadniajacy-trawnik/ jak należy zainstalować system nawadniania trawnik. Ja chcę właśnie takie coś mieć u siebie.
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuń