poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Bugenwilla – czy można ją uprawiać w mieszkaniu?

Bugenwillę (pol. kącicierń, łac. Bougainvillea) mam od ponad 3 lat. Latem stoi na balkonie, zimą w ciepłym mieszkaniu w bloku.
Bugenwille są jednymi z najbardziej dekoracyjnych roślin ze względu na niesamowite kolory ich „kwiatów”. Piszę w cudzym słowie, bo tak naprawdę te najbardziej dekoracyjne części nie są płatkami kwiatów, a podsadkami, czyli przekształconymi liśćmi. Podsadki bywają fioletowe, karminowe - chyba najpopularniejsze, różowe, kremowe. Bugenwilla jest popularną rośliną ozdobną w krajach o ciepłym klimacie, a pochodzi z Ameryki Południowej.

Nazwa - bugenwilla - wywodzi się od nazwiska admirała francuskiej marynarki Louisa Antoine'a de Bougainville, który jako pierwszy opisał tę roślinę w 1768 roku.
Moja bugenwilla, kupiona w popularnym markecie budowlanym w fazie kwitnienia, ozdabiała mój balkon około 2 tygodni. I koniec. Potem tylko rosła w górę. Przyszła jesień, liście opadły, przeniosłam ją do mieszkania, w którym oczywiście utrzymuję temperaturę odpowiednią dla ludzi, a nie dla roślin czyli nie zalecane dla bugenwilli 10-15 stopni zimą. I przez jakiś czas miałam w domu wątpliwą ozdobę w postaci długiego suchego badylka.
Postanowiłam przyciąć jej ten długaśny bezlistny pęd jakieś 12-15 cm nad podstawą, żeby się rozgałęziła. Nic z tych rzeczy, wypuściła nowy taki sam długaśny. I z drugiej strony drugi, ale jakiś niemrawy. Ogólnie rzecz biorąc, nie byłam nią zachwycona. Wystawiona na balkon kolejnego lata kwitła na końcu tego długiego pędu i to krótko, bo szybko przyszła zmiana pogody, a przy niskich temperaturach kwiaty się nie tworzą. Kolejnej zimy już nie przycinałam pędu tylko przymocowałam go do drabinki, naginając i przywiązując tasiemkami. Wiosną od długaśnego pędu z każdego węzła wypuściła nowe boczne gałązki. Obecne lato jest najłaskawszym dla mojej bugenwilli od czasu, gdy ją mam. Na końcu każdego bocznego pędu tworzy się burza karminowych kwiatów złożonych z 3 kielichowatych podsadek i 3 białych okrągłych kwiatuszków w środku. Jej piękno i długość kwitnienia (zaczęła w połowie lipca, a wciąż się tworzą nowe kwiaty) predestynują, moim zdaniem, bugenwillę do miana „królowej tarasów”.
Bugenwilla - kącicierń - Bougainvillea
Bugenwilla - kącicierń - Bougainvillea
Pielęgnacja:
Podstawową zasadą jest zapewnienie roślinie dużej ilości światła przez okrągły rok. Zimą temperatura otoczenia, w którym trzymamy bugenwillę, nie może spaść poniżej 7˚C. Optymalnie powinno być 10-15˚C. Nie możemy pozwolić na przesuszenie podłoża, ani też na zbytnie zalanie. Roślina może być podlewana twardą wodą prosto z wodociągu. Powinna być zasilana od wczesnej wiosny do jesieni nawozami do roślin kwitnących (ja używam tej samej mieszanki, którą podlewam oleandry). 

Wiosną, nawet już w kwietniu, wystawiam bugenwillę na balkon, żeby zaczęła się hartować po zimie spędzonej w cieple i małej ilości światła słonecznego. Wygląda wtedy niezbyt atrakcyjnie, przeważnie traci delikatne liście, które wypuściła zimą w mieszkaniu, ale dzięki dużej dawce słońca, wypuszcza mnóstwo młodych. Trzeba wtedy monitorować pogodę, i jak tylko zapowiadana temperatura ma spaść poniżej 7-5 ˚C wnoszę ją z powrotem do domu, aby z powodu zimna znów nie utraciła młodych liści. Kiedy temperatury na zewnątrz ustabilizują się, bugenwilla ląduje na balkonie i stoi w słonecznym miejscu do września lub października w zależności od pogody, kwitnąc w tym czasie bez przerwy.

Jak widać bugenwillę można uprawiać nawet w bloku, chociaż, oczywiście, najlepsze warunki będzie miała w ogrodzie zimowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz